środa, 8 kwietnia 2015

Wymianka wielkanocna

Hej:)
Po raz pierwszy postanowiłam wziąć udział w wymiance blogowej i moje wrażenia są bardzo pozytywne i już mam ochotę na więcej:) Brałam udział w wymiance organizowanej w Misiowym Zakątku a tematem była oczywiście Wielkanoc. W paczce miały sie znaleźć:
jajeczko lub kura
koszyczek lub ubanko na jajko
baranek lub zajączek
Wykonałam dla mojej pary Pauli Szczepaniak wymiankowej pisaneczkę karczochowo-decoupageową, filcowego baranka oraz ubranko na jajeczko. Do tego dołączyłam troche słodyczy i karteczkę z życzeniami.

Natomiast ja dostałam prezent od Majeczki  . W środku znalazłam przecudne jajeczko wykonane ze wstążki i materialowych różyczek, wspaniały koszyczek z mnóstwem kwiatów oraz wesołego baranka z masy solnej a do tego śliczną karteczkę z życzeniami:)

Były i słodycze lecz zostały już pożarte:))

wtorek, 31 marca 2015

pisaneczek ciąg dalszy



 Jak tam przygotowania do Świąt?

U mnie w domku mniej więcej ogarnięte chociaż posiadając małe dziecko nigdy się nie osiągnie poziomu Pani perfekcyjnej. Nie ma to jak jednego dnia wyprać dywan by następnego zmagać się z nowymi jakże uroczymi plamami po roztartym bananie:) Dziecko me kochane dba o moją kondycję.

A teraz prezentacja wielkanocnych dekoracji:)
pisaneczki wykonane dwoma metodami:decoupage i karczoch

 

  

 


sobota, 21 marca 2015

Candy w art piaskownicy





Art-Piaskownica wraz ze swoimi projektantkami urządziła wspaniałą zabawę urodzinową w której można wygrać mnóstwo wspaniałych nagród. Przy okazji tej zabawy poznałam wiele kreatywnych i utalentowanych osób także polecam wszystkim udział w zabawie:)

 Life is short... If there was ever a moment to follow your passion and do something that matters to you that moment is now.

wtorek, 17 marca 2015

i znowu mi się poszczęściło:)

Tym razem wygrałam candy na blogu Kosz kwiatów.
W nagrodę dostałam mnóstwo pięknych serwetek  z przeróżnymi wzorami (z części już powstały pisaneczki) oraz niespodziankę jaką był koszyczek pełen wiosennych krokusów.

jeszcze raz dziękuje Pani Agnieszce za zorganizowanie zabawy:)

czwartek, 12 marca 2015

pisanka decoupage

Oficjalnie ogłaszam sezon przygotowań do Wielkanocy za otwarty!!!

A w ramach tych przygotowań powstała pierwsza pisaneczka dekupażowa w połączeniu z techniką karczochową. Podpatrzyłam takie połączenie na tym blogu   i od razu przypadło mi do gustu:)
Moje spostrzeżenia: nie wiedziałam że ta technika wymaga tyle cierpliwości i dokładności ale jakoś dałam radę i na jednej nie poprzestanę.

A oto wspomniana pisaneczka:



Troszkę krzywulcowa ale to prototyp, który i tak pozostanie ze mną:) Przynajmniej już wiem jakich błędów nie powtarzać:)

*********************************

ku pamięci:

Moja kochana Dominiczka w końcu polubiła jedzenie łyżeczka. Zjada najchętniej domowe zupki które są nieco doprawione (mój mały smakosz). W ogóle jest teraz na etapie odkurzacza czyli co leży w zasięgu jej rączki ląduje w buzi. Najfajniejsze są paproszki na dywanie, kapcie (oczywiście jej ich nie daje) oraz dziadkowa czapka.
Polubiła spacerki w wózku chociaż trzeba sie nieźle nagimnastykować żeby ja ubrać. Buty zakładamy po parę razy bo mała lubi je ściągać w mgnieniu oka o przebieraniu pieluszki nie wspomnę:) taki mały kochany urwis mi rośnie.
A i najważniejsze powtarza mamama bo do tej pory było tylko baba i dada:)

środa, 18 lutego 2015

Gdzieś na końcu świata....

Tak odpowiadam ludziom jak mnie pytają gdzie znajduje się miejscowość w której mieszkam;) Ktoś inny może rzec że jest to po prostu "dziura zabita dechami" ale ja lubię tę ciszę i spokój. Tutaj czas płynie wolniej a życie toczy się nieśpiesznie.
Niemal codziennie napotykam stado saren, czasem lis czmychnie gdzieś po drodze a ostatnio widziałam borsuka na żywo także mam zoo na co dzień :) oczywiście wszystko ma swoje plusy i minusy ale skoro jestem teraz w domu z dzieckiem i nie muszę nigdzie dojeżdżać to podoba mi się taki stan rzeczy:)
A takie widoki mam jeśli cudownie spadnie śnieg :


wtorek, 17 lutego 2015

Od nowa

Jak ten czas szybko mija! jeszcze niedawno byłam w ciąży i z niecierpliwością czekałam na narodziny mojej córeczki. A dziś Dominisia ma już 9 miesięcy i jest cudownym dzieckiem wyjątkowym i wspaniałym(zapewne każda mama tak mówi o swoim dziecku;). Początki jak to początki były trudne  i kosztowały nas sporo cierpliwości ale czego się nie robi dla dobra dziecka. Zajęło nam trochę czasu aby się siebie wzajemnie nauczyć i poznać ale mogę powiedzieć że ogarnęłam już temat i powoli wracam do świata.
Dominisia jest bardzo wesołym energicznym dzieckiem o dużych brązowych oczkach. Uwielbia się uśmiechać zawsze i do każdego. Jest niesamowitą gadułą i czasem wydaje mi sie że opowiada mi po swojemu różne ciekawe historie a przed zaśnięciem śpiewa sobie "kołysanki"(zwykle wyśpiewuje długo i całkiem głośno aaaa;)
Potrafi już raczkować, wspinać się po mamie, wkładać łyżeczkę do buzi odwrotnie jak trzeba oraz odnajdywać najmniejsze okruszynki na podłodze.
 Największym powodzeniem wśród zabawek cieszy sie kartonowe pudełko po pampersach ale pilot do telewizora też jest obiektem jej zainteresowań.
Możemy się równiez pochwalić dwoma białymi ząbkami i tylko czekam kiedy zostaną użyte przeciw mnie;)
Dominisia do 9 miesiąca nie ssała smoka po prostu wolała cycusia. Po odstawieniu od piersi moje dziecko po raz kolejny mnie zaskoczyło i parę dni temu pokochała go miłością przeogromną. Nie wiem czy dobrze zrobiłam dając jej go po tylu miesiącach bez ale widzę różnicę w szybkości w zasypianiu:)
Mam nadzieje że przeżyjemy jeszcze mnóstwo ciekawych przygód  w końcu to dopiero początek naszego wspólnego życia i moze kiedyś w przyszłościdam jej do przeczytania tego bloga:)